W książce „Mikołajek” autorzy przedstawiają serię opowiadań z udziałem tytułowego bohatera oraz jego szkolnych kolegów. Mimo że nie wszystkie opowiadania łączą się ze sobą w ciąg przyczynowo-skutkowy, to łączą je postacie bohaterów i ich codzienne problemy.
Najmilsza pamiątka
W jednym z opowiadań z książki „Mikołajek”, w szkole wyczekiwano ważnego dnia, kiedy to do szkoły miał przyjść fotograf, aby wykonać wszystkim klasowe zdjęcia. Zadanie to okazało się trudne, ponieważ uczniowie stali się jeszcze bardziej niesforni i skłonni do żartów. Zamiast grzecznie pozować, wkładali sobie na głowy worki i udawali duchy.
Postacie w opowiadaniu

W czasie zdjęć Mikołajek przedstawia nam swoich szkolnych kolegów. Fotograf starał się cierpliwie znosić całe zamieszanie, na którym zapanować próbowała nauczycielka. Gotfryd chciał udowodnić fotografowi, że lepiej zna się na całym sprzęcie. Alcest przy okazji plamił sobie koszulę i musiał być ustawiony w ostatnim szeregu, aby plamy nie były widać. Euzebiusz i Alcest się kłócili, a przy okazji obrywało się Ananiaszowi.
Opowiadania z książki „Mikołajek”
W końcu jednak wszystkim udaje się ustawić tak, jak potrzeba, tyle tylko, że okazuje się, iż nie ma fotografa…
W jednym z opowiadań z książki „Mikołajek”, koledzy Mikołajka odwiedzają go w domu na jego zaproszenie i postanawiają bawić się w „męski świat”. Chłopcy przebierają się za swoich ulubieńców – Indianina, policjanta, kowboja i harcerza. Zaczyna się bójka o rolę kowboja, a na koniec tata Mikołajka zostaje wyznaczony na jeniec. W zabawę włącza się również sąsiad rodziców Mikołajka – pan Blédurt, jako Dziki Bawół.
Rosół
W innym opowiadaniu z książki „Mikołajek”, nauczycielka klasy Mikołajka choruje, więc dziećmi musi zająć się wychowawca, zwany przez chłopców Rosołem. Pan Dubon zyskał swoje przezwisko ze względu na to, że zawsze wymagał, aby uczniowie patrzyli mu prosto w oczy. Rosół postanowił, że Ananiasz będzie pilnował klasy, podczas gdy on sam będzie się uczył historii. Jednak Ananiasz, korzystając z okazji, że Rosół się uczy, zaczął pisać wierszyki i rysować karykatury swoich kolegów.
Ten najstarszy uczeń na serio podszedł do swojej roli
W jednym z opowiadań z książki „Mikołajek”, Ananiasz odgrywa swoją rolę na lekcjach z niezwykłą powagą, co naraziło go na wyśmianie ze strony Kleofasa. Rosół, który stał pod drzwiami i słyszał wszystko, nie był zadowolony z takiego zachowania uczniów. Po wyjściu nauczyciela, chłopcy zaczęli grać w piłkę, a jeden z uczniów obrywa w nos. Na prośbę kolegów, Ananiasz miał zjeść swoją książkę, co doprowadziło do jego płaczu. Niestety, zamiast go bronić, nauczyciel był poirytowany. Kiedy Rosół próbował wejść do klasy, ktoś krzyknął jego przezwisko, co skłoniło go do nałożenia odpowiedzialności zbiorowej na całą klasę.
Futbol
W innym opowiadaniu z książki „Mikołajek”, Alcest miał nową piłkę i planowany był mecz. Ananiasz został wyznaczony sędzią, ale problem pojawił się przy wyborze kapitana drużyn. W końcu kapitanami zostali wybrani Gotfryd i Mikołajek, ale to nie zakończyło kłótni. Ostatecznie jednak udało się rozpocząć mecz.
Udałoby się go przeprowadzić, gdyby nie to, że okazało się, iż Alcest zapomniał przynieść piłki na boisko
W jednym z opowiadań z książki „Mikołajek”, planowany był mecz piłki nożnej, ale okazało się, że Alcest zapomniał przynieść piłki na boisko. Zamiast tego, chłopcy zaczęli grać w siatkówkę.
Wizytacja
W innym opowiadaniu z książki „Mikołajek”, w szkole przeprowadzona została kontrola. Pojawił się wizytator, więc wszyscy stanęli na baczność, głównie dyrekcja i nauczyciele. Potrzebny był najlepszy uczeń do napełniania kałamarzy, a tym oczywiście był Ananiasz. Niestety, kiedy zabrał się do pracy, ktoś krzyknął, że idzie wizytator, co rozkojarzyło Ananiasza i spowodowało wylanie atramentu na ławkę. W trakcie przestawiania ławek, aby ukryć plamę, pojawił się wizytator, który nie był zadowolony z tego, co zobaczył. W trakcie rozmowy z Joachimem i Cyrylem ubrudził sobie ręce rozlanym atramentem, ale próbował obrócić całą sytuację w żart. Niestety, prezentacja klasy wypadła poniżej oczekiwań, ponieważ uczniowie nie byli w stanie wyrecytować bajki, gdyż skłócili się o nazwę sera w jej treści.
Inspektorowi nie pozostało nic innego, jak pogratulować nauczycielce cierpliwości
W jednym z opowiadań z książki „Mikołajek”, nauczycielka klasy musiała znosić wiele kłopotów z powodu niesfornej klasy. Inspektor, który przeprowadził kontrolę, był pod wrażeniem cierpliwości nauczycielki.
Reks
Mikołajek spotyka psa, początkowo nieufnego, ale udaje mu się przekupić go czekoladową bułką. Chłopiec zabiera go ze sobą do domu, co nie wywołuje jednak entuzjazmu u mamy. Pies niestety nie robi dobrego wrażenia, bo już na samym początku gryzie oparcie fotela i to tego wyjątkowego, na którym nawet tacie wolno jest usiąść tylko przy szczególnych okazjach. Mama nie chce mieć psa w domu, ale tata staje po stronie syna i proponuje, aby pies zamieszkał w ogrodzie, pomimo że zjada begonie. Kiedy tata z Mikołajkiem szykują psu budy, pojawia się właściciel zwierzęcia. Okazuje się, że pies, którym zajmował się Mikołajek, nazywał się Kiki, a nie Reks. Mama jest trochę rozczarowana, ale tata pociesza syna, że niedługo znajdzie kolejnego psa.
Dżodżo
Nowy uczeń w szkole
W szkole pojawia się nowy uczeń. Jest szczególny i zwraca uwagę wszystkich. Pochodzi z Anglii, a tu ma się nauczyć mówić po francusku. Uwagę dzieci zwracają jego czerwone włosy, a także piegi. Koledzy nie są w stanie zgodzić się, jak wymawiać jego imię – po angielsku czy francusku. Niestety chłopiec nie znalazł wspólnego języka z Ananiaszem, który chciał wykorzystać okazję do popisania się swoją znajomością angielskiego. Reszta dzieci jednak przyjęła go bardzo dobrze, a on ich polubił. Doszło co prawda do bójki, ale tylko dlatego, że okazało się, że Dżodżo lubi boks. Ananiasz jednak szybko doniósł pani, że chłopcy uczą nowego brzydkich słów. Okazało się, że chłopiec taką wiedzę przyswaja bardzo szybko. Po tym niestety więcej już w szkole się nie pojawił. Mikołajek uważa, że wszystko dlatego, że świetnie nauczył się mówić po francusku.
Fajny bukiet
Urodziny mamy Mikołajka
Urodziny ma mama Mikołajka, więc chłopiec chce jej zrobić niespodziankę. Wyjmuje pieniądze ze skarbonki. Niestety nie ma ich wystarczająco, by kupić duży bukiet, ale z pomocą przychodzi mu kwiaciarka. Niewielką ilość kwiatów uzupełnia zielonymi liśćmi, dzięki czemu bukiet wydaje się znacznie bardziej okazały. Niestety podczas spaceru Mikołajek i Alcest spotykają innych chłopców, którzy śmieją się z bukietu. W efekcie dochodzi do bójki. Mikołajek po walce rusza jednak dalej. Gra z Euzebiuszem w kulki.
Ludeczka
Do domu Mikołajka miała przyjść przyjaciółka mamy z córeczką. Mikołajek nie był szczęśliwy, bo dziewczynki nie wzbudzały w nim zainteresowania, niespecjalnie je też lubił. Mama jednak poprosiła, aby był grzeczny, więc postanowił, że się naprawdę postara. Na początku w ogóle nie rozmawiał z dziewczynką, ale po zjedzeniu ciasteczek, zaprosił ją do swojego pokoju. Tutaj wybuchła mała kłótnia, Mikołajek szarpnął Ludkę za warkocz, ona jego z kolei kopnęła w kostkę. Kiedy do pokoju weszły mamy, wszystko się jednak uspokoiło. Gdy natomiast znów zostawiły dzieci, Ludeczka podstępem namówiła Mikołajka do zabawy samolotem, a ten niestety wylądował w ogródku. Dzięki Ludeczce mamy pozwoliły im wyjść, więc dziewczynka zaproponowała grę w piłkę. Skończyło się to zbitą szybą i brakiem deseru dla Mikołajka, ale ten był pod tak wielim wrażeniem strzału dziewczynki, że postanowił się z nią ożenić w przyszłości.
Witamy pana ministra
Szkołę ma odwiedzić przejeżdżający w pobliżu minister, który jest absolwentem szkoły.
Dzień w szkole
Śpiewanie hymnu i wręczanie kwiatów
Dzieci uczą się śpiewać hymn Francji. Najmłodsi mają trudności, więc otrzymują nakaz udawania, że śpiewają. Euzebiusz, Ananiasz i Mikołajek mają wręczyć ministrowi kwiaty, ale boją się przebrania lub kolorowych kokardek. Na próbach zamiast kwiatów chłopcy wręczają dyrektorowi miotełki, a podczas wizyty ministra siedzą zamknięci w pralni.
Palenie cygara
Mikołajek nudzi się w ogródku, gdy przychodzi Alcest z cygarem. Chłopiec nie wie, co z nim zrobić, ale Alcest namawia go do zapalenia. Chłopcy wychodzą po zapałki, ale pani w sklepie im ich nie sprzedaje. Na ulicy jednak znajdują pudełko z jedną zapałką.
Przekazywanie dzienniczków
Dzienniczki
Dyrektor przekazuje uczniom dzienniczki z ocenami i uwagami nauczycielki. Chłopcy nie są zadowoleni, ponieważ wiedzą, że po tym rodzice będą surowi. Mikołajek miał nocować u Euzebiusza, ale po reakcji jego rodziców zawraca do domu, boi się jednak, co powie tata.
Chłopiec obiecał być grzeczny, ale nie wyszło
Mikołajek miał problemy z zachowaniem, ponieważ przypadkowo porysował ważne notatki taty i ubrudził się atramentem. Na koniec dnia, lekarz stwierdził, że Mikołajek jest już zdrowy, ale z mamą jest gorzej.
Pojawia się pomysł wagarów
Chłopcy planują wagary, ale nie wiedzą co ze sobą zrobić, ponieważ nie mają pieniędzy na kino. Postanawiają przeglądać plakaty, a później idą na wystawy sklepowe i robią głupie miny. Na koniec trafiają na ulubiony plac zabaw, ale Mikołajek zaczyna żałować tej decyzji. Po powrocie do domu mama widzi, że jest blady i pozwala mu nie iść do szkoły, ale chłopiec chce opowiedzieć wszystko kolegom.
Idę z wizytą do Ananiasza
Mikołajek chce się bawić z kolegami, ale mama zaleca mu, aby odwiedził wzorowego ucznia Ananiasza.
Zabawa z cygarem
Mikołajek nudzi się w ogródku, kiedy przychodzi do niego Alcest i chce go wciągnąć do wspólnej zabawy. Okazuje się, że chłopiec ma cygaro, co budzi jego zainteresowanie. Mikołajek jednak obawia się, że nie spodobałoby się to jego rodzicom. Ostatecznie jednak Alcest przekonuje go do zapalenia cygara, ale brak zapałek zmusza ich do pójścia do sklepu. Tam pani odmawia im sprzedaży zapałek, jednak na ulicy znajdują pudełko z jedną zapałką.
Próba wagarów
Mikołajek zgadza się na pomysł wagarów, ale w trakcie dnia okazuje się, że nie wiedzą, co mają robić i nie mają pieniędzy na kino. Potem spacerują po mieście, oglądają wystawy sklepowe i robią głupie miny, aż trafiają na plac zabaw. Tam Mikołajek zaczyna żałować swojej decyzji, ale Alcest mówi mu, że nie musiał z nimi iść, co z kolei prowadzi do bójki. Po powrocie mama zauważa, że coś jest nie tak, ale jest przekonana, że to wina taty Mikołajka, który właśnie palił fajkę.
Sztuka o kocie w butach
Kiedy dyrektor szkoły ma odejść na emeryturę, planowana jest wielka gala. Mikołajek z kolegami przygotowują sztukę o kocie w butach, ale dochodzi do standardowych kłótni o role. Podczas występu Alcest jako sufler powtarza kwestie Ananiasza i pluje mu ciastkami w okulary, co prowadzi do bójki. Nauczycielka próbuje uspokoić sytuację, ale chłopcy uważają, że to kara dla dyrektora, a nie dla nich.
Marzenie o rowerze
Mikołajek marzy o rowerze, ale tata nie chce się na to zgodzić, uważając, że chłopcy zbytnio szaleją na rowerach. Ostatecznie jednak ustępuje, gdy syn obiecuje, że będzie w pierwszej dziesiątce w klasie z arytmetyki.
Zabawa w samochodzie bez silnika

Chłopcy postanawiają odpalić cygaro w starym samochodzie bez silnika, ale szybko im dokucza kaszel i postanawiają wrócić do domu. Mama Mikołajka myśli, że to wina taty, który właśnie palił fajkę.
Przygody Mikołajka
Rower
Chłopcu pomaga to, że sprawdzian pisze tylko 11 chłopców, więc udaje mu się zmieścić w 10, ale o tym tacie już nie wspomina. Cieszy się z roweru. Tata chce mu pokazać swoje umiejętności, na co wychodzi akurat pan Bludért, który zaczyna przedrzeźniać tatę Mikołajka. Chłopiec marzy, żeby wsiąść na rower, ale tata właśnie organizuje wyścig z sąsiadem, który zresztą przegrywa, bo wpada na kubły ze śmieciami. Najgorsze jest to, że przy tym wykrzywia kierownicę. Kleofas w szkole mówi Mikołajkowi, że jego tata zrobił podobnie. Chłopcy uznają, że wszyscy tatusiowie są nieco dziwni.
Zachorowałem
Mikołajek się rozchorował. Wszystko było winą zbyt dużej ilości słodyczy. Do chorego, któremu lekarz kazał przestrzegać diety, przyszedł Alcest z pudełkiem czekoladek. Mama chłopca uprzedziła go jednak, że Mikołajek nie może ich jeść. Kiedy Mikołajek zobaczył jednak czekoladki, a Alcest odpowiedział mu, że to nie dla niego, doszło do bójki. W efekcie cała pościel była w czekoladzie. Mama musiała wszystko posprzątać. Kiedy po czytaniu Mikołajek zgłodniał, zszedł do kuchni, żeby coś zjeść, na groźne zawołanie „Mikołajku!” wszystko jednak wypadło mu z rąk i mama znów musiała go przebierać.
Uciekłem z domu
Ucieka więc z domu, najpierw pakując najważniejsze rzeczy do plecaka. Po drodze spotyka Alcesta i proponuje mu wspólną ucieczkę, ten jednak woli pyszną domową kolację. Mikołajek idzie do Kleofasa, aby pożyczyć od niego rower. Potrzebuje jednak pieniędzy, próbuje więc (niestety nieskutecznie) sprzedać auto i kolejkę. Wszystkie te przygody sprawiają, że Mikołajek spóźnia się na kolację, co denerwuje mamę. Chłopiec postanawia, że ucieknie kolejnego dnia.
Źródła informacji odniesienia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Miko%C5%82ajek_(seria_ksi%C4%85%C5%BCek)