Część I: My – dzieci z Bullerbyn
Wioska Bullerbyn to mała osada w Szwecji zamieszkana tylko przez trzy gospodarstwa, w których mieszkało sześcioro dzieci. Lisa, Lasse i Bosse zamieszkiwali Zagrodę Środkową, Britta i Anna Zagrodę Północną, a Olle Zagrodę Południową.
Źródło odniesienia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Dzieci_z_Bullerbyn
Trudno wytrzymać z braćmi
Lisa wcześniej mieszkała w jednym pokoju ze swoimi braćmi. Bywało, że było to przyjemne, ponieważ wieczorami Lasse opowiadał historie o duchach, ale pewnego wieczoru coś zaczęło się ruszać. Okazało się, że to tylko bracia żartujący ze strachu swojej siostry. Bosse z kolei marzył, że zostanie wodzem indiańskim i opowiadał o swoich przygodach. Lisa nie miała wpływu na decyzje podejmowane przez swoich braci, gdy chciała poczytać, chłopcy gasili światło i opowiadali historie o duchach, a kiedy już chciała spać, chłopcy nadal się bawili i nie chcieli gasić światła.

Zagrody Środkowa i Południowa leżały bardzo blisko siebie, a między nimi rosła stara lipa.
Gdy Lasse i Bosse odwiedzili Ollego
Gdy Lasse i Bosse chcieli odwiedzić Ollego, zamiast chodzić po schodach, przechodzili po gałęziach lipy do jego pokoju.
Moje najprzyjemniejsze urodziny
Najmilej Lisa wspominała swoje ósme urodziny. Obudziła się bardzo wcześnie i zgodnie ze zwyczajem nie wstawała z łóżka, tylko czekała, aż inni przyjdą z życzeniami. Po chwili cała rodzina zjawiła się w pokoju. Wszyscy złożyli jej życzenia, a mama przyniosła tacę z filiżanką czekolady, wazonikiem z kwiatkami i tortem upieczonym przez służącą Agdę. Lisa nie dostała prezentów i była trochę rozczarowana.
Kiedy wypiła czekoladę, mama zawiązała jej oczy ręcznikiem, a tatuś wziął na ręce i zaniósł do pokoju, którego dziewczynka nigdy przedtem nie widziała. W każdym razie tak jej się zdawało, bo za oknem zobaczyła Zagrodę Północną. Była w pokoju, w którym mieszkała dawniej jej babcia, która przeprowadziła się do cioci Fridy. Od tamtego czasu w jej pokoju mama przecywała krosna i gałgany, z których robiła chodniki.
W dniu urodzin Lisy pokój miał na ścianach tapety w różyczki, firanki w oknach i kolorowe dywaniki. Tatuś zrobił biały stół, stołeczki i komodę.
Przeprowadzka Lisy do nowego pokoju
Chłopcy przeciągnęli łóżko Lisy do jej nowego pokoju, a dziewczynka przeniosła wszystkie swoje rzeczy. Miała teraz własny pokój i to był najwspanialszy prezent urodzinowy, jaki kiedykolwiek dostała.
Dalsze przyjemności w dniu urodzin
Po południu na podwieczorek przyszły do Lisy wszystkie dzieci z Bullerbyn. Od Anny i Britty Lisa dostała książkę z bajkami, a od Ollego czekoladowy torcik. Dzieci piły sok malinowy i jadły tort, który upiekła Agda. Tort był polukrowany i widniał na nim napis: „Lisa – 8 lat”.
Potem chłopcy poszli oglądać ptasie jaja z kolekcji Bossego, a dziewczynki bawiły się lalkami. Okno z pokoju Lisy było położone naprzeciw okna Britty i Anny, dlatego dziewczynki wpadły na wspaniały pomysł. Między oknami rozciągnęły sznurek i przywiązały do niego pudełko po cygarach. Pociągając za sznurek, przeciągały pudełko z pokoju do pokoju, wkładały do niego kartkę i w ten sposób przesyłały sobie wiadomości. Bawiły się w księżniczki, zamknięte w wysokich wieżach, których strzeże zły smok.
Lisa cieszyła się, że jej okno jest naprzeciw okna Britty i Anny. Dziewczynki często przesyłały sobie wiadomości, a zimą dawały znaki latarkami.
Koniec roku szkolnego
Trzy błyśnięcia oznaczały: „Przyjdź do mnie, mam ci coś ważnego do powiedzenia”. Lekcje się skończyły. Zbliżał się koniec roku szkolnego. Dzieci z Bullerbyn chodziły do szkoły w Wielkiej Wsi. Była ona daleko i musiały wychodzić z domu bardzo wcześnie. Nadszedł ostatni dzień roku szkolnego. Dzieci ozdobiły klasę kwiatami, gałązkami brzeziny i szwedzkimi chorągiewkami. Do szkoły przyszli niektórzy rodzice, aby posłuchać, czego dzieci nauczyły się w ciągu roku. Dzieci odpowiadały przy rodzicach na pytania, jakie zadawała pani, a potem śpiewały piosenki.
Plewiemy rzepę i dostajemy małego kotka
Na początku wakacji dzieci plewiły rzepę. Za każdą grządkę dostawały kilka ore. Podczas pracy opowiadały różne historie. Najprzyjemniej pracowało im się pierwszego dnia, potem stało się to trochę nudne, ale dzieci musiały skończyć pracę.
Pewnego dnia chłopcy zaczęli ze sobą rozmawiać dziwnymi słowami. Powiedzieli, że to specjalny język, zrozumiały tylko dla chłopców. Dziewczynki uznały, że chłopcy sami siebie nie rozumieją, a potem wymyśliły własny język i wszyscy rozmawiali wymyślonymi językami.
Pewnego dnia, kiedy dzieci przerwały pracę, by zjeść podwieczorek, rozpętała się straszna burza.
Wizyta u Kristin
Do domu było daleko, więc dzieci postanowiły schronić się u Kristin z Zagajnika. Staruszka była w domu. Rozpaliła ogień w kominku i dzieci mogły się ogrzać i wysuszyć ubrania. Potem przygotowała im kawy zbożowej w imbryku i poczęstowała waflami. Jedna z kotek Kristin miała właśnie kocięta. Dzieci postanowiły wziąć po jednym do każdej zagrody. Kotka Lisy nazwano Mruczek, Britty i Anny – Puszek, a Ollego – Malkolm. Po powrocie do domu mamusie nic nie powiedziały na widok kotków. To znaczyło, że dzieci mogły je zatrzymać.
Jak Olle dostał psa
Olle nie miał rodzeństwa, ale miał psa – Svippa. Kiedyś Svipp należał do szewca Grzecznego, który mieszkał przy drodze do Nowej Wsi. Szewc nazywał się Grzeczny, ale grzeczny wcale nie był. Buty, które zostawiano mu do naprawy, nigdy nie były zrobione na czas. Svipp, kiedy mieszkał u Grzecznego, był przywiązany na łańcuchu i, gdy się wchodziło na podwórze, wychodził z budy i groźnie szczekał. Był brudny, zaniedbany, a ponieważ szewc lubił się upić, często głodny.
Pewnego razu Olle zaniósł buty do naprawy, a pies wypadł z budy i głośno szczekał. Chłopiec zatrzymał się i powiedział mu, że jest miłym pieskiem i nie powinien tak szczekać. Kiedy przyszedł po buty, szewc powiedział mu, że może zabrać psa, ponieważ i tak go nie potrzebuje. Od tamtej pory Svipp mieszkał u Ollego i był dla niego najlepszym przyjacielem.
Głodny pies Svipp i opieka Ollego
Olle, który nie miał rodzeństwa, miał psa – Svippa, który kiedyś należał do szewca Grzecznego. Pies był przywiązany na łańcuchu, zaniedbany i często głodny. Olle przynosił mu smakołyki za każdym razem, kiedy przychodził po naprawione buty. Kiedy Grzeczny zwichnął nogę, Olle obiecał zaopiekować się psem i codziennie go odwiedzał. Po wyzdrowieniu, szewc zabronił chłopcu opiekować się psem, ale tatuś Ollego odkupił go od Grzecznego. Od tamtej pory Svipp był szczęśliwy, nie był nigdy zły ani uwiązany, a każdego dnia wychodził na długi spacer i witał się z Ollem.
Zwierzęta w zagrodach
W każdej zagrodzie w Bullerbyn mieszkało wiele zwierząt. Lisa miała króliki, którym przynosiła trawę i mlecze. Na zimę przenosiła klatki do obory. Na starym drzewie w ogrodzie mieszkały sowy.
Schronienie u Kristin i kotki dla dzieci
Gdy dzieci z Bullerbyn schroniły się u Kristin z Zagajnika, staruszka przygotowała im kawy zbożowej i poczęstowała waflami. Jedna z kotek Kristin miała właśnie kocięta, a dzieci postanowiły wziąć po jednym do każdej zagrody. Kotka Lisy nazwano Mruczek, Britty i Anny – Puszek, a Ollego – Malkolm. Po powrocie do domu mamusie nic nie powiedziały na widok kotków, co oznaczało, że dzieci mogły je zatrzymać.
Praca na wakacjach i wymyślanie języka
Na początku wakacji dzieci z Bullerbyn pracowały przy plewieniu rzepy. Potem dzieci wymyśliły własny język i rozmawiały nim. Jednak pewnego dnia, gdy przerwały pracę, rozpętała się straszna burza.
Ostatni dzień roku szkolnego
Podczas ostatniego dnia roku szkolnego, dzieci z Bullerbyn ozdobiły klasę kwiatami i szwedzkimi chorągiewkami. Do szkoły przyszli rodzice, aby posłuchać, czego dzieci nauczyły się w ciągu roku. Dzieci odpowiadały na pytania, jakie zadawała pani, a potem śpiewały piosenki.
Zwierzęta w Bullerbyn
Bosse i jego kurczak
Pewnego dnia Bosse zabrał jajko z gniazda sowy, a w zamian podłożył kurze. Z jaja wykluł się kurczaczek, którego nazwał Albertem. Bosse zaczął się bać, że sowa odkryje podstęp i nie polubi Albertyna, dlatego zabrał kurczaka i wypuścił do innych kurcząt. Okazało się, że to kura, ale Bosse i tak twierdził, że to Albertyna zniosła mu jajko.
Lasse i szczurza ferma
Lasse chciał mieć swoje własne zwierzęta, więc założył pułapkę na szczury w chlewie i kilka złapał. Umieścił je w beczce i umieścił na niej napis: „Szczurza ferma w Bullerbyn”. Niestety, następnego dnia szczury uciekły.
Britta, Anna i dziadziuś
Britta i Anna nie miały własnych zwierząt, ale miały dziadziusia, jedynego staruszka w Bullerbyn. Dziadziuś miał białą brodę i słaby wzrok, dlatego dzieci często do niego przychodziły, czytały mu gazetę i słuchaly jego historii z młodości. Częstował je jabłkami i ślazowymi cukierkami.
Chłopcy i sianokosy
Po końcu plewienia rzepy zaczęły się sianokosy i zwózka siana. Chłopcy z Bullerbyn nie mieli między sobą żadnych tajemnic i pracowali razem na polu.
Dzieci w Bullerbyn – Przygody na wsi
Konkurs skakania ze stogu
Dzieci spędzały całe dnie na wozach z sianem. Lasse zorganizował konkurs w skakaniu z najwyższego stogu, a nagrodą był lizak. Oczywiście konkurs wygrał Lasse, ale jego skok zaskoczył wszystkich.
Odkrycie polan z poziomkami i tajemnica chłopców
Dziewczynki odkryły polany z dojrzałymi poziomkami, ale nie chciały zdradzić chłopcom, gdzie dokładnie się znajdują. W odpowiedzi chłopcy ujawnili swoją tajemnicę – w stogach siana zrobili dziewięć grot, do których można było się dostać tylko za pomocą mapy.
Odkrycie mapy grot
Lisa chciała pożyczyć od Ollego książkę z bajkami, ale podczas drogi po gałęziach lipy, przypadkiem odkryła mapę grot w dziupli w pniu. Zapomniała o książce i pobiegła powiadomić odkrycie dziewczynki. Razem weszły do grot, co bardzo zaskoczyło chłopców.
Opowieści z Bullerbyn – przepisane na nowo
Do Kristin z Zagajnika
Do domu było daleko, więc dzieci postanowiły schronić się u Kristin z Zagajnika. Staruszka była w domu. Rozpaliła ogień w kominku i dzieci mogły się ogrzać i wysuszyć ubrania. Potem przygotowała im kawy zbożowej w imbryku i poczęstowała waflami. Jedna z kotek Kristin miała właśnie kocięta. Dzieci postanowiły wziąć po jednym do każdej zagrody. Kotka Lisy nazwano Mruczek, Britty i Anny – Puszek, a Ollego – Malkolm. Po powrocie do domu mamusie nic nie powiedziały na widok kotków. To znaczyło, że dzieci mogły je zatrzymać.
Jak Olle dostał psa
Olle nie miał rodzeństwa, ale miał psa – Svippa. Kiedyś Svipp należał do szewca Grzecznego, który mieszkał przy drodze do Nowej Wsi. Szewc nazywał się Grzeczny, ale grzeczny wcale nie był. Buty, które zostawiano mu do naprawy, nigdy nie były zrobione na czas. Svipp, kiedy mieszkał u Grzecznego, był przywiązany na łańcuchu i, gdy się wchodziło na podwórze, wychodził z budy i groźnie szczekał. Pewnego razu Olle zaniósł buty do naprawy, a pies wypadł z budy i głośno szczekał. Chłopiec zatrzymał się i powiedział mu, że jest miłym pieskiem i nie powinien tak szczekać. Gdy Olle przyszedł po buty, przyniósł dla Svippa kość. Pies był tak głodny, że od razu zajął się kością. Olle musiał przychodzić po buty kilka razy, bo ciągle nie były gotowe. Za każdym razem przynosił jakiś smakołyk dla Svippa. Pewnego dnia Svipp przestał szczekać na Ollego i ucieszył się na jego widok. Potem Grzeczny zwichnął nogę i Olle obiecał zaopiekować się psem. Posprzątał budę, umył miskę i nalał świeżej wody, a potem zabrał psa na długi spacer. Przychodził codziennie i opiekował się nim. Svipp i chłopiec bardzo się polubili. Kiedy Grzeczny wyzdrowiał, zabronił Ollemu opiekować się psem. Wtedy tatuś Ollego odkupił Svippa od Grzecznego. Od tego czasu pies nie był nigdy zły ani uwiązany, nie chodził też na smyczy. Każdego d
Historie z Bullerbyn
Budowa indianerki
Chłopcy z Bullerbyn postanowili zbudować indianerkę. Ściany miał z gałęzi, a dach z końskiej derki. Zgodzili się, żeby dziewczynki bawiły się z nimi w Indian. Lasse był wodzem i nazywał się Silna Pantera, Bosse – Rączy Jeleń, a Olle – Drapieżny Sęp. Britta musiała nazywać się Mruczącym Niedźwiedziem, Anna – Żółtym Wilkiem, a Lisa – Przebiegłym Lisem. Dzieci zrobiły łuki i strzały, a Lasse pasące się na pastwisku krowy uznali za Komanczów – wrogie plemię Indian.
Zaczęła się szkoła
Wakacje minęły i zaczęła się szkoła. Lisa lubiła szkołę. Dzieci z Bullerbyn wychodziły z domu już o godzinie siódmej rano. Zabierały ze sobą mleko i kanapki, ale chłopcy często zjadali je już po drodze. Pani mieszkała w szkole, na piętrze. Pewnego razu dzieci zastały drzwi klasy zamknięte. Nie było dzieci ani pani. Pani zachorowała. Dzieci z Wielkiej Wsi wiedziały o tym i nie przyszły do szkoły. Dzieci z Bullerbyn weszły na górę. Pani leżała w łóżku. Miała przyjść jakaś kobieta do pomocy, ale nie przyszła, i pani zapytała dzieci, czy nie mogłyby jej pomóc. Dzieci zgodziły się. Chłopcy przynieśli drewna, a dziewczynki napaliły w piecu, posprzątały pokój i zrobiły śniadanie. Potem przygotowały na obiad duszone mięso, a pani poczęstowała ich nim.
Bajkowe zwierzęta
Lisa lubiła bawić się lalkami z Anną. Udawały, że są dorosłe, a lalki to ich dzieci. Dzieci całe dnie spędzały na wozach z sianem. Lasse wymyślił konkurs w skakaniu z najwyższego stogu. Nagrodą był lizak. Konkurs wygrał oczywiście Lasse. Wdrapał się tak wysoko, że po skoku przez chwilę nie mógł się podnieść z ziemi. Nikt nie odważył się tego powtórzyć. Któregoś dnia dziewczynki jeździły na wozie z parobkiem z Zagrody Północnej i znalazły polanę z dojrzałymi poziomkami. Po kilku dniach odkryły jeszcze kilka takich miejsc. Powiedziały o tym chłop
Boże Narodzenie w Bullerbyn
Po powrocie do domu dzieci w każdej zagrodzie ubrały własne choinki. Zawieszono na nich czerwone jabłka, koszyczki z papieru pełne rodzynków i orzechów, pierniczki, aniołki z waty, chorągiewki, świeczki i cukierki.
Potem dzieci w kuchni maczały chleb w wielkim rondlu, w którym gotowały się szynka i kiełbasa. Gdy zrobiło się ciemno, Lasse, Bosse i Lisa założyli czerwone czapki krasnoludków i poszli z prezentami do Zagrody Północnej. Britta i Anna poczęstowały ich świątecznymi łakociami i również wręczyły im prezenty. Potem i one włożyły czapki krasnoludków i poszli razem do Ollego. Olle nałożył maskę krasnoludka i wszystkie dzieci wybiegły na dwór.
W końcu nadszedł wieczór wigilijny. Przy stole usiedli również Agda i Oskar. Stół był pięknie nakryty i znajdowało się na nim mnóstwo jedzenia. Lisa jadła prawie samą szynkę i kaszę. W kaszy był ukryty migdał. Ta osoba, która znalazła migdał w swojej kaszy, miała na pewno znalazć sobie męża lub żonę w ciągu następnego roku. Migdał był przepołowiony i połówki znalazły się w porcjach Oskara i Agdy. Po kolacji wszyscy przenieśli się do pokoju z choinką.
Święta Bożego Narodzenia
Po powrocie do domu dzieci w każdej zagrodzie ubrały własne choinki. Zawieszono na nich czerwone jabłka, koszyczki z papieru pełne rodzynków i orzechów, pierniczki, aniołki z waty, chorągiewki, świeczki i cukierki. Potem dzieci w kuchni maczały chleb w wielkim rondlu, w którym gotowały się szynka i kiełbasa. Gdy zrobiło się ciemno, Lasse, Bosse i Lisa założyli czerwone czapki krasnoludków i poszli z prezentami do Zagrody Północnej. Britta i Anna poczęstowały ich świątecznymi łakociami i również wręczyły im prezenty. Potem i one włożyły czapki krasnoludków i poszli razem do Ollego. Olle nałożył maskę krasnoludka i wszystkie dzieci wybiegły na dwór. W końcu nadszedł wieczór wigilijny. Przy stole usiedli również Agda i Oskar. Stół był pięknie nakryty i znajdowało się na nim mnóstwo jedzenia. Lisa jadła prawie samą szynkę i kaszę. W kaszy był ukryty migdał. Ta osoba, która znalazła migdał w swojej kaszy, miała na pewno znaleźć sobie męża lub żonę w ciągu następnego roku. Migdał był przepołowiony i połówki znalazły się w porcjach Oskara i Agdy. Po kolacji wszyscy przenieśli się do pokoju z choinką.
Prezenty i zabawy
Tatuś przeczytał z „Biblii” fragment o narodzinach Dzieciątka Jezus, a Lisa powiedziała wierszyk. Potem Lasse przebrał się za wigilijnego krasnala roznoszącego prezenty i wszedł do pokoju z workiem na plecach. Lisa dostała piętnaście prezentów. Sama też przygotowała prezenty: dla mamusi wyszyła krzyżykami serwetkę, tatusiowi kupiła kalendarz, a braciom podarowała pudełko ołowianych żołnierzyków. Potem do Zagrody Środkowej przyszli również inni mieszkańcy Bullerbyn. Tańczyli wokół choinki i śpiewali piosenki.
Zabawa na sankach
Bullerbyn leżało na wzgórzach. Do Wielkiej Wsi cały czas szło się z górki. Po drugim dniu świąt Lasse wyciągnął duże sanki do wożenia drewna. Wszystkie dzieci wsiadły do nich i zjeżdżały z pagórk
Wyścigi na sankach
Pozostali tatusiowie również poszli do domów. Gdy dzieci zostały same, urządziły wyścigi. Chłopcy wsiedli do jednych sanek, uznając je za swój okręt. Nazwali go Długim Wężem. Dziewczynki wsiadły do drugich sanek i nazwały je Złotą Różą. Sanki mknęły szybko i chłopcy krzyczeli, że jeśli dziewczynki będą tak szybko jechać, to wpadną w zaspę. Tymczasem sami wjechali prosto w zaspę i fiknęli koziołka. Lasse nabił sobie dużego guza o pień drzewa, więc wyścig przerwano. Dzieci zgłodniały, więc wszyscy poszli do domu.
Czuwamy do północy w noc sylwestrową
W Sylwestra Anna i Britta przyszły do Lisy z propozycją czuwania aż do północy, aby powitać Nowy Rok. Mamusia zgodziła się i dała im jabłka, orzechy i sok jeżynowy na ucztę. Potem dziewczynki poszły zapytać dziadziusia, czy chce razem z nimi witać Nowy Rok. Dziadziuś powiedział, że wieczorami jest bardzo śpiący. Wyciągnął jednak z szafy małe kawałeczki ołowiu i czerpaczek. Dziewczynki zamierzały lać ołów i w ten sposób dowiedzieć się, co przydarzy im się w nowym roku. Gdy chłopcy dowiedzieli się o tym wszystkim, postanowili również witać Nowy Rok. Dziewczynki zgromadziły się w pokoju Lisy, a chłopcy w pokoju Lassego i Bossego.
Pobudka w nocy
Kiedy padał deszcz, dzieci chodziły do dziadziusia i czytały mu gazety. Pewnego razu dziadziuś opowiadał im, że gdy był mały, nie miał rodziców i mieszkał u niedobrych ludzi. Ciężko pracował, choć był mały. Dostawał mało jedzenia i często był bity. W końcu uciekł. Anna i Lisa postanowiły również uciec, ale Lisa bała się, że nie obudzi się późno w nocy. Dlatego Anna poradziła jej, aby przywiązała sobie sznurek do palca u nogi, którego koniec wypuści przez okno, aby Anna mogła ją obudzić.
Przygoda nocna
Anna i Lisa postanowiły uciec z domu. Lisa bała się, że nie obudzi się w nocy, więc Anna poradziła jej, aby przywiązała sobie sznurek do palca u nogi, którego koniec wypuści przez okno, aby Anna mogła ją obudzić. Rano dziewczynki spotkały się, a Lisa pobiegła sprawdzić, co robi Anna, która jeszcze spała. Kiedy się obudziła, zdziwiła się i zauważyła, że jeśli ktoś nie może spać, powinien włożyć sobie pod poduszkę gałązki jałowca.
Przebieramy się
Pewnego wieczoru wszyscy rodzice z Bullerbyn poszli na przyjęcie do właściciela sklepu z Wielkiej Wsi. Dziewczynki siedziały razem i Anna wpadła na pomysł zabawy w przebierańców. Na strychu wisiało mnóstwo starych ubrań. Britta przebrała się w męskie ubrania, a Lisa i Anna w długie spódnice. Lisa założyła na głowę kapelusz z woalką. Tak przebrane poszły na dół porozmawiać z Agdą. Agda na początku trochę się przestraszyła. Po chwili zaprosiła dziewczynki do kuchni i poczęstowała sokiem. Później Lisa i Anna poszły do Zagrody Południowej, gdzie bawili się chłopcy. Oni również włożyli na siebie stare ubrania dorosłych. Wszyscy poszli do dziadziusia i urządzili mu przedstawienie. Mimo że staruszek niewiele widział, śmiał się razem z dziećmi.
Wielka śnieżyca
Nadszedł grudzień, a śniegu ciągle nie było. Dzieci martwiły się, że nie spadnie na Gwiazdkę. Tymczasem śnieg spadł w przedświątecznym tygodniu, gdy były w szkole. Na przerwie wybiegły na podwórko i biegały, robiąc ścieżki na świeżym śniegu.
Lekcje kończą się, a śnieg zaczyna padać
Lekcje skończyły się i dzieci wyszły ze szkoły, a śnieg zaczął padać jeszcze bardziej. Zerwał się również silny wiatr i pani martwiła się o dzieci z Bullerbyn. Zaproponowała im, aby zostały u niej na noc. Dzieci chętnie by się zgodziły, ale wiedziały, że rodzice się denerwują. Odmówiły więc pani i ruszyły do domu. Szły, trzymając się za ręce, ale zaspy były tak wysokie, a wiatr tak silny, że bardzo trudno było iść. Wkrótce Lisa i Anna bardzo się zmęczyły i zaczęły płakać. Wtedy Olle zaproponował, żeby spędzić noc u szewca. Szewc niechętnie wprowadził je do swojego domu. Dzieci zdjęły palta i siedziały zmęczone. Szewc zrobił sobie kolację, ale dzieci nie poczęstował. Gdy zapadł zmierzch, śnieżyca ustała. Wtedy dzieci usłyszały dzwonki sań. To tatuś Lisy, Lassego i Bossego wyjechał po nie śnieżnym pługiem. Po powrocie do domu dzieci zjadły rosół z kluseczkami. Najwięcej przyjemności sprawiło im to, że mogły się położyć do łóżka wcześniej niż zwykle.
Święta tuż, tuż
Wkrótce już święta! Następnego dnia świeciło słońce. Był to ostatni dzień nauki przed feriami świątecznymi. W szkole pani przeczytała dzieciom opowiadanie świąteczne i rozdała książki z bajkami.
Wypiekanie pierników
Każde z dzieci dostawało wielki kawałek ciasta i mogło upiec takie pierniczki, jakie chciało. Lasse zapomniał o piernikach i pojechał z tatusiem do lasu po drewno. W lesie przypomniał sobie o nich i pobiegł szybko do domu. Lisa i Bosse wycięli foremką w kształcie prosiaczka po dziesięć ciasteczek. Z resztek ciasta dzieci ulepiły jedno wielkie ciastko, które miało być nagrodą w świątecznym konkursie. Lasse, Bosse i Lisa włożyli do butelki trzysta dwadzieścia dwa ziarnka grochu. Potem chodzili po zagrodach i pytali, ile ich jest. Ciastko wygrał dziadziuś, ponieważ powiedział, że w butelce jest trzysta dwadzieścia ziaren.
Pojechanie do lasu po choinki
Następnego dnia po pieczeniu pierniczków dzieci i tatusiowie pojechali saniami do lasu po choinki. Ścięli trzy duże świerki, po jednym do każdej zagrody, i dwa małe: jeden do pokoju dziadziusia, a drugi dla Kristin z Zagajnika.
Przygotowania do Wigilii
Rano w Wigilię dom w kuchni były nowe chodniki, poręcz wokół pieca ozdobiono białą, czerwoną i zieloną bibułą, a na stole leżał świąteczny obrus. W Wigilię dzieci poszły odwiedzić Kristin z Zagajnika. Zaniosły jej choinkę i cały kosz smakołyków. Kristin udała, że jest zaskoczona wizytą, i serdecznie dziękowała za prezenty.
Bullerbyn – opowieść dla dzieci
Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia
Każde z dzieci dostawało wielki kawałek ciasta i mogło upiec takie pierniczki, jakie chciało. Lasse zapomniał o piernikach i pojechał z tatusiem do lasu po drewno. W lesie przypomniał sobie o nich i pobiegł szybko do domu. Lisa i Bosse wycięli foremką w kształcie prosiaczka po dziesięć ciasteczek. Z resztek ciasta dzieci ulepiły jedno wielkie ciastko, które miało być nagrodą w świątecznym konkursie.
Lasse, Bosse i Lisa włożyli do butelki trzysta dwadzieścia dwa ziarnka grochu. Potem chodzili po zagrodach i pytali, ile ich jest. Ciastko wygrał dziadziuś, ponieważ powiedział, że w butelce jest trzysta dwadzieścia ziaren.
Następnego dnia po pieczeniu pierniczków dzieci i tatusiowie pojechali saniami do lasu po choinki. Ścięli trzy duże świerki, po jednym do każdej zagrody, i dwa małe: jeden do pokoju dziadziusia, a drugi dla Kristin z Zagajnika.
Święta Bożego Narodzenia
Rano w Wigilię dom w kuchni były nowe chodniki, poręcz wokół pieca ozdobiono białą, czerwoną i zieloną bibułą, a na stole leżał świąteczny obrus. W Wigilię dzieci poszły odwiedzić Kristin z Zagajnika. Zaniosły jej choinkę i cały kosz smakołyków. Kristin udała, że jest zaskoczona wizytą, i serdecznie dziękowała za prezenty.
Zimowe zabawy
Dziewczynki zrobiły sobie tam pokoik do zabawy. Rozłożyły w nim małe kawałki chodników. Skrzynki po cukrze służyły jako szafki, a kolorowa chustka była obrusem. Przyniosły stołeczki i lalki. Bawiły się w dom. Britta była panią Andersen, Lisa jej służącą Agdą, a Anna dzieckiem.
Potem chłopcy odkryli miejsce zabawy dziewczynek, wyśmiewali się z nich i nie chcieli zostawić ich w spokoju. Dziewczynki musiały iść zagrać z chłopcami w piłkę.
W ciągu kilku następnych dni dziewczynki bawiły się w swoim pokoiku wśród skał. Chłopcy również biegali gdzieś od samego rana. Dziewczynki
Jest już nas siedmioro w Bullerbyn
Kto mieszka w Bullerbyn
W Bullerbyn mieszkało sześcioro dzieci: Lisa, Britta i Anna, Olle, Lasse i Bosse. W każdej zagrodzie byli także mamusia i tatuś. W Zagrodzie Północnej mieszkał dziadziuś, który był dziadkiem Britty i Anny, ale wszystkie dzieci traktowały go jak własnego. W Zagrodzie Środkowej mieszkała jeszcze służąca Agda i parobek Oskar. W Zagrodzie Północnej też był parobek – Kall. W Zagrodzie Południowej przybył niedawno jeszcze jeden malutki człowieczek – siostra Ollego. Olle twierdził, że jest najważniejsza w rodzinie.
Jak obchodzimy w Bullerbyn Gwiazdkę
Gwiazdka dla dzieci z Bullerbyn zaczynała się od dnia pieczenia pierników.