Historia Adama Niezgódki
Adam Niezgódka, 12-letni chłopiec, który uważał siebie za nieudacznika, został wysłany do Akademii pana Kleksa przez swoich rodziców. Stało się to po serii niefortunnych zdarzeń, które miały miejsce w jego życiu. Od pół roku Adam był uczniem Akademii, a wcześniej uważał się za kompletnego nieudacznika.
Budowa Akademii Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa znajdowała się na ulicy Czekoladowej i składała się z trzech pięter. Na parterze umieszczone były sale lekcyjne, na pierwszym piętrze sypialnie i jadalnia, a na drugim piętrze mieszkał profesor Kleks z szpakiem Mateuszem. Na trzecim piętrze znajdowały się tajemnicze pomieszczenia, do których nikt nie miał wstępu, a sam profesor wchodził tam przez komin. Budynek Akademii był otoczony ogromnym parkiem, który był otoczony murem.
Imiona uczniów
Imiona wszystkich uczniów zaczynały się na literę A. Tylko szpak Mateusz miał imię zaczynające się od innej litery. Mateusz był uczonym ptakiem, który potrafił mówić, ale wypowiadał tylko końcówki słów. Jego mowę rozumieli tylko uczniowie i Pan Kleks. Mateusz zastępował profesora, gdy ten szedł łapać motyle.
Akademia Pana Kleksa była miejscem pełnym tajemnic i niespodzianek. Dla Adama Niezgódki stała się nowym miejscem, gdzie mógł się rozwijać i odnaleźć swoje miejsce w świecie.
Akademia Pana Kleksa – Opis wejścia i furtki do bajek
Wejście od strony ulicy do Akademii Pana Kleksa stanowiła szklana brama, natomiast z pozostałych trzech stron muru znajdowały się liczne furtki, prowadzące do różnych bajek. Ich liczba była nie do zliczenia.
Klucze do furtkek
Na furtkach znajdowały się kłódki, a klucze do nich były scane i przechowywane w srebrnej szkatule pod opieką pana Kleksa. Dzięki temu profesor zawsze wiedział, który klucz pasuje do której bajki.

Wysyłanie uczniów do bajek
Profesor Kleks wysyłał swoich uczniów po różne przedmioty i skarby znajdujące się w bajkach. Najczęściej z tej roli wybierany był Adaś, ze względu na swoje charakterystyczne rude włosy.
Przykład wyprawy do bajki
Pewnego razu Adaś został wysłany do bajki o Dziewczynce z Zapałkami, aby zdobyć paczkę zapałek. Trafił do mroźnego miasta, gdzie spotkał słynnego pisarza Hansa Christiana Andersena. Dowiedział się od niego, że bohaterka jego bajki nie cierpi naprawdę z zimna, ponieważ cała historia jest zmyślona i nie dzieje się naprawdę. Koledzy z Akademii zazdrościli mu spotkania ze słynnym pisarzem.
Prośba o pomoc dla Śpiącej Królewny
Pewnego dnia brat Śpiącej Królewny poprosił Pana Kleksa o pomoc i pożyczenie dwóch chłopców, którzy w bajce mieliby zastąpić dwóch braci, którzy nie zdążyli wrócić z lasu, ponieważ bajka musiała toczyć się ustalonym rytmem.
Akademia Pana Kleksa – Adaś i Mateusz
Przebieranka i podwieczorek
Po przebudzeniu głównej bohaterki w bajce, Adaś i Andrzej zostali zaproszeni na podwieczorek z niezliczoną ilością słodyczy i gorącą czekoladą. Adaś próbował podzielić się lodymi z kieszeni, ale niestety roztopiły się i zaczęły wyciekać.
Próba zaprzyjaźnienia się z Mateuszem
Adaś chciał zaprzyjaźnić się z szpakiem Mateuszem, ale ten był dość małomówny. Jednak gdy zdarzało mu się milczeć zbyt długo, Pan Kleks przekonywał go do mówienia, oferując przysmak w postaci piegów, które ptak uwielbiał. Piegi były bardzo ważnym elementem w Akademii, a Pan Kleks nosił ich kilka na twarzy. Piegi były również największą nagrodą, jaką mogli otrzymać uczniowie za swoje zasługi.
Pojedynek o piegi
Adasiowi dotychczas nie udało się zdobyć żadnych piegów, jednak pewnego dnia Pan Kleks zasnął w ogrodzie i został pogryziony przez komary. Drapiąc się po nosie, zdrapał sobie wszystkie piegi. Adaś znalazł je, zebrał i postanowił podarować Mateuszowi, w nadziei na dłuższą rozmowę i możliwość zaprzyjaźnienia się z szpakem.
Akademia Pana Kleksa – Niezwykła opowieść Mateusza
Historia księcia zamienionego w szpaka
Mateusz opowiedział Adasiowi niezwykłą historię swojego życia. Twierdził, że nie jest zwykłym ptakiem, lecz człowiekiem, a dokładniej księciem, który został zamieniony w szpaka. Urodził się jako syn potężnego króla i był jego ulubieńcem. Król rządził wieloma krajami i narodami, a jego cztery córki zostały żonami królów Hiszpanii, Włoch, Portugalii i Holandii.
Zakaz jazdy konnej i tęsknota księcia
Książę mimo młodego wieku uwielbiał jeździć konno i polować. Jednak król, zaniepokojony pasją syna i jego zdrowiem, kategorycznie zabronił mu dosiadać konia. Chłopiec bardzo tęsknił za swoimi końmi, ale nic nie mogło zmienić decyzji ojca. Jazda konna była dozwolona dopiero po ukończeniu 14 lat.
Nocna wycieczka
Pewnej nocy, słysząc rżenie swojego ukochanego rumaka Ali-Baby, książę nie zastanawiając się ani chwili, zabrał strzelbę i wymknął się na nocną wycieczkę, przekonany, że nikt go nie zauważy. Pędził wśród drzew i zatraciwszy się w ogromnym szczęściu, nie myślał o zakazie ojca. Pomimo zaledwie 8 lat, nie bał się jechać sam przez ciemny las, jednakże nagle koń stał się niespokojny.
Mateusz opowiedział Adasiowi swoją niezwykłą historię, która była jedną z wielu fantastycznych opowieści, jakie można było usłyszeć w Akademii Pana Kleksa. To właśnie tam, marzenia i wyobrażenia stawały się rzeczywistością, a uczniowie mogli przeżyć niezwykłe przygody.
Akademia Pana Kleksa – Opowieść o księciu i wilku
Zdarzenie w lesie
Książę, będąc jeszcze dzieckiem, zszedł z konia, aby sprawdzić, czy zabity przez niego wilk na pewno nie żyje. Niestety, zwierzę ostatnimi siłami podniósł łeb i mocno ugryzł księcia w nogę, po czym umarł. W lesie rozległo się wycie wilków, a chłopiec z obolałą nogą powrócił do zamku.

Nieudane próby medyków
Rano okazało się, że z rany nadal cieknie krew i nie sposób jej zatamować. Król wyznaczył nagrodę za uzdrowienie ukochanego syna, ale żaden z lekarzy nie potrafił zatamować krwotoku. Książę słabł w oczach, a próby medyków nie przynosiły skutku.
Doktor Pai-Chi-Wo
Wreszcie do królestwa przybył ostatni lekarz cesarza chińskiego – doktor Pai-Chi-Wo. Wnet po przybyciu, zdołał sprawić, że rana na nodze księcia zniknęła bez śladu. Król i królowa byli zachwyceni i gotowi byli oddać mu wielkie bogactwa.
Nagroda dla doktora
Jednak doktor Pai-Chi-Wo poprosił tylko o chwilę na osobności ze swoim pacjentem. Nie chciał przyjąć nagrody za swoje umiejętności, a jedynie pomóc chłopcu w potrzebie. To właśnie taka postawa przyniosła mu uznanie i szacunek króla, królowej i całego królestwa.
Niezwykła historia magicznej czapki
Ujawnienie sekretu i nadanie magicznej czapki
Książę dowiedział się od doktora Pai-Chi-Wo, że to właśnie on zabił króla wilków tej nocy, kiedy książę został ugryziony. Lekarz ostrzegł młodzieńca przed niebezpieczeństwem, jakie mu groziło, i przekazał mu magiczną czapkę bogdychanów, która pozwalała na zmianę kształtu postaci.
Przyjęcie i spokojne życie
Po tym zdarzeniu, król zorganizował w całym kraju przyjęcie i obdarował ludzi biednych klejnotami. Książę zaprzestał jazdy konnej, skupiając się na nauce. Jednak informacje o napadach wilków na ludzkie wioski i ich spustoszeniach wciąż napływały do królestwa.
Wilki w stolicy i tragedia
W końcu wilki dotarły do stolicy i zamku. Książę próbował bronić swoich rodziców, ale niestety zginęli oni w ataku. Młodzieniec stracił przytomność, a po odzyskaniu świadomości, zdał sobie sprawę, że zostawiony jest sam z wilkami, które grasowały w pałacu.
Mateusz i pan Kleks na parapecie
Mateusz opowiedział Adasiowi, że on i pan Kleks śpią na parapecie w łóżkach wielkości pudełka cygar. Pan Kleks zmniejsza się do rozmiarów niemowlaka, tracąc przy tym wszystkie włosy, a rano odzyskuje swoje normalne rozmiary dzięki pompce do powiększania, którą przykłada do ucha. Aby zachować owłosienie, pan Kleks zażywa pigułki na porost włosów.
Pompka do powiększania
Pan Kleks używa pompki do powiększania do różnych celów, np. do powiększania posiłków, które przygotowywał dla uczniów. Jednakże działanie pompki ustawało, gdy mijała potrzeba powiększenia, co powodowało, że uczniowie tuż po posiłku byli głodni. Pan Kleks zjadał na śniadanie kilka kolorowych, szklanych kulek i popijał je zielonym płynem na pamięć.
Pan Kleks i piegi
Po śniadaniu pan Kleks przyklejał sobie piegi i ubierał się w swój obszerny strój, pełen kieszeni. Nosił bardzo szerokie spodnie, surdut, kamizelkę, sztywny kołnierzyk i aksamitną kokardkę w miejscu krawata.
Pewnego razu zabrakło zielonego płynu, który pan Kleks popijał na pamięć, co doprowadziło do utraty jego pamięci. Mateusz pomógł profesorowi, lecąc do sąsiedniej bajki i pożyczając od krasnoludków buteleczkę zielonego eliksiru.
Osobliwości pana Kleksa
Pan Kleks miał wiele osobliwości, które zdumiewały jego uczniów:
- potrafił siedzieć w powietrzu
- nosił niezliczoną ilość przedmiotów w kieszeniach, takich jak zielony płyn, pigułki na porost włosów, kolorowe szkiełka, płomyki świec, piegi, pompkę powiększającą, senny kwas czy złote kluczyki
- przed snem opróżniał kieszenie i ich zawartością wypełniał cały pokój, a czasem jeszcze kolejne
- miał na głowie czuprynę różnokolorowych włosów i nosił czarną brodę
- nos profesora był odchylony zawsze w jedną stronę, a na nim miał binokle przypominające rower oraz pomarańczowe wąsy
- oczy pana Kleksa przypominały świderki, dzięki czemu widział dosłownie wszystko
- posiadał baloniki z koszyczkami, które wykorzystywał do wysyłania swojego oka na zwiady
Jeden z przykładów użycia baloników z koszyczkami przez pana Kleksa to sytuacja, gdy fryzjer Filip przyszedł do Akademii z informacją o zepsutym tramwaju. Profesor włożył wówczas swoje oko do koszyczka z balonikiem i wysłał je na zwiady, aby dowiedzieć się, co się stało. Gdy oko wróciło, pan Kleks z uczniami poszedł do miasta, aby naprawić tramwaj. Aby przyspieszyć podróż, powiększył swoje binokle za pomocą pompki, zamieniając je w rower i pojechał naprzód.
Profesor Kleks i jego Akademia
Zajęcia w Akademii
W Akademii Profesor Kleks prowadził zajęcia z różnych przedmiotów, m.in. kleksografii, czyli odbijania na kartkach atramentowych kleksów. Uczniowie uczyli się także przędzenia liter z książek, robienia supełków na nitkach i czytania palcami. Na drugim piętrze znajdował się szpital chorych sprzętów, gdzie pan Kleks uczył, jak leczyć pęknięte lustro, skrzypiącą szafę, zepsuty zegar czy chory stół.
Sen i sny
Profesor Kleks znał się na snach i potrafił pomóc uczniom w radzeniu sobie z koszmarami. Z najładniejszych snów spisywał sennik, a złe sny wyrzucał. Pomagał też zmywać sny za pomocą waty z sennym kwasem i wytłaczał z niej tabletki, które uczniowie łykali przed pójściem spać.
Zgubiona wykałaczka
Pewnego dnia na lekcji okazało się, że Profesor Kleks zgubił złotą wykałaczkę. Wszyscy – łącznie z chorymi sprzętami – zabrali się do poszukiwań.
Kolejne przygody Adasia w Akademii Pana Kleksa
Wycieczka po psim raju
Podczas jednej z wycieczek pan Kleks zabiera swoich uczniów na przejażdżkę po psim raju. Adaś zaczyna tęsknić za Akademią i krupnikiem, ale nie wie jak wrócić do domu. Na szczęście pan Kleks przygotował dla niego instrukcję lotu, dzięki której chłopiec może bezpiecznie wrócić do domu.
Fabryka dziur i dziurek
Wycieczka panów Kleksa i jego uczniów prowadziła do najciekawszej fabryki na świecie, gdzie produkowano dziurki. Po przybyciu na miejsce, grupa została przywitana przez inżyniera Kopcia, przyjaciela profesora, który oprowadzał ich po zakładzie. Ściany i dachy fabryki były przezroczyste, co pozwalało na obserwowanie produkcji z zewnątrz. Praca wykonywana przez tokarzy była imponująca, a wytwarzane przez nich dziurki fascynowały uczniów.
Inżynier Kopeć od razu zakazał dotykania cokolwiek w fabryce. Pracownicy produkowali dziurki o różnych kształtach i rozmiarach, np. dziurki do nosa, łokci i kolan. Pan Kleks wziął dla siebie parę nowych dziurek do nosa i z zadowoleniem je umieścił. Chłopcy musieli uważać na Alfreda, który lubił dłubać w nosie, aby przypadkiem nie zaczął dłubać w nowych dziurkach z fabryki.
W kolejnej hali produkcji wyrabiane były większe dziury, a ich kształty były dopracowane i precyzyjne. Na końcu trasy znajdowała się hala pakowania dziurek do pudeł o różnych wagach. W prezencie od inżyniera chłopcy otrzymali pudełko z dziurkami do obwarzanków, które wieczorem pan Kleks wykorzystał, piekąc waniliowe przysmaki.
Wizyta w fabryce była dla chłopców niesamowitym doświadczeniem, które zachwyciło ich możliwościami maszyn i pracy całego zakładu.
Chłopcy z panem Kleksem w walce z muchami
Po powrocie z wycieczki do fabryki dziur i dziurek, pan Kleks i jego uczniowie zastały Akademię opanowaną przez gigantyczną ilość much, co utrudniało im życie.
Próby pozbycia się much
Chłopcy próbowali się pozbyć much za pomocą różnych sposobów, ale nic nie działało. Pan Kleks postanowił pomóc i przyniósł pająka krzyżaka, który niestety zginął. W końcu, pan Kleks wymyślił sposób na złapanie much, tworząc bańki mydlane z dodatkiem gumy arabskiej.
Pozbycie się much
Puszczając klejące bańki, pan Kleks i chłopcy łapali muchy i pozbywali się ich. Wreszcie udało się wyłapać wszystkie muchy i pozamiatać ich ciała, które następnie zostały wyrzucone przed gmach Akademii.
Znalezienie fryzjera Filipa
Po pozbyciu się much okazało się, że na otomanie śpi fryzjer Filip.
Przygody w Akademii Pana Kleksa
Zakręt do fabryki dziur i dziurek
Okazało się też, że inżynier Kopeć w wolnych chwilach pracuje w cyrku jako linoskoczek, dlatego potrafi zaplatać ręce w warkocze. Chłopcy wsiedli do tramwaju, a pan Kleks poszybował na jego dachu. Przejeżdżając przez samogrający most, pan Kleks wygrywał melodię nowymi dziurkami w nosie. Gdy chłopcy wysiedli z tramwaju, profesor rozdał im płomyki świec, ponieważ było już ciemno. Ruszyli do Akademii. Na miejscu okazało się, że gmach opanowany jest przez gigantyczną ilość much. Nic nie było widać, muchy wlatywały do ust i nosów, obsiadały wszystkich i wszystko. Chłopcy nadaremno próbowali się ich pozbyć. Pan Kleks przyniósł pająka krzyżaka, powiększył go pompką i wpuścił do sali. Chwilowo pozwoliło to złapać nieco much w pajęczynę, ale ostatecznie, gdy pająk zaczął maleć, muchy rozszarpały go. Wreszcie pan Kleks wpadł na pomysł, by zrobić bańki mydlane z dodatkiem gumy arabskiej. Puszczając w ten sposób klejące bańki, łapał muchy, uniemożliwiając im dalszy lot. Wreszcie udało się wszystkie wyłapać, pozamiatać i wyrzucić przed gmach, układając w wielkie kopce, które następnego dnia zabrały 3 wielkie ciężarówki. Po pozbyciu się much okazało się, że na otomanie śpi fryzjer Filip.
Lekcje w parku nad stawem
Kilka dni później uczniowie mieli lekcje w parku nad stawem, podczas których spisywali kwakanie żab, układające się w zabawne wierszyki. Niespodziewanie pompka powiększająca wpadła profesorowi do stawu. Na nic zdały się poszukiwania i nurkowanie uczniów w wodzie. Sprawę rozwiązało wysłanie oka pana Kleksa na oględziny, czyli wrzucenie go do wody. Gdy oko powróciło i profesor umieścił je na swoim miejscu, powiedział, gdzie dokładnie znajduje się pompka. Adaś popłynął do wskazanego punktu i rzeczywiście odnalazł zgubę.
Poszukiwanie zagubionej wykałaczki
Wreszcie wykałaczka odnalazła się przyczepiona do firanki.
Nietypowa lekcja geografii
Lekcja geografii również nie należała do standardowych, ponieważ polegała na grze w piłkę nożną, zrobioną z globusa.
Kuchnia Pana Kleksa
Wszystkie sprawy organizacyjne w Akademii wykonywane były przez jej mieszkańców. Każdy z uczniów miał swoje obowiązki, a pan Kleks zajmował się gotowaniem.
Przygotowanie niesamowitych dań
W kuchni znajdowało się mnóstwo szkiełek w różnych kolorach, jadalnych farb i przeróżnych pędzelków, a także słój z płomykami świec i kolorowe proszki. Z pomocą tych składników profesor gotował dowolne dania.
Zabawa w poszukiwanie skarbu
Popołudnie uczniowie spędzili w parku, na zabawie w poszukiwania skarbu. Adasiowi towarzyszył w tym zadaniu Artur.
Adaś w psim raju
Leciał więc tam, gdzie wiatr go ponosił, obserwując z góry Akademię, potem miasteczko, aż wreszcie odleciał tak daleko i tak wysoko, że nie widział nic znajomego. Zziębnięty zasnął, aż obudziło go uderzenie w plecy.
Przybycie do psiego raju
Okazało się, że doleciał do szklanego muru. Zapukał do bramy. Zobaczył buldoga, który na jego widok tylko zawarczał i zamknął szybkę. Za drugim razem Adaś zobaczył w okienku swojego psa Reksa i bardzo ucieszył się na jego widok. Okazało się, że bohater dotarł do psiego raju (ponoć ludzki raj znajdował się jeszcze wyżej). Reks wyjaśnił, że trafił tu parę miesięcy temu po tym, jak zginął pod kołami auta. Oprowadzał Adasia po psim raju i przedstawiał znajomym.
Plac Doktora Dolittle
Główną aleją doszli do placu Doktora Dolittle, gdzie znajdował się pomnik słynnego lekarza wykonany z czekolady. Okazało się, że codziennie pomnik jest zjadany, a przez noc stawiany jest nowy i w ten sposób odmierzany jest tu czas. Adaś także skosztował pomnikowej czekolady.
Wizyta w domu Reksa
Reks zaprosił Adasia do swojego domu, gdzie w ogrodzie rosły serdelkowe i kiełbasiane krzewy, z których Adaś także co nieco podjadł. W domu z kranu lało się mleko o smaku lodów waniliowych, którego Adaś wlał w siebie aż 3 szklanki.
Niezwykłe umiejętności pana Kleksa
Co ciekawe, pan Kleks jadł motyle, posiadające w sobie pestki, które można było posadzić na grządkach. Pan Kleks potrafił także latać, nabierając w odpowiedni sposób powietrze. Spróbował tej sztuki także Adaś i pewnego razu udało mu się wreszcie wznieść i przeżyć ciekawą przygodę.
Nauka w Akademii
Codziennie rano o 5.00 Mateusz budził uczniów, otwierając nad każdym z nich śluzy, z których leciała woda. Chłopcy biegli pod prysznic z soku owocowego (codziennie inny smak), a następnie ubierali się w szkolny strój. Za karę nosiło się żółty krawat w zielone grochy. O 5.30 uczniowie zabierali senne lusterka i schodzili do jadalni na śniadanie. Wszyscy siedzieli przy dużym okrągłym stole. Pan Kleks nie jadał z uczniami, ale w czasie obiadu latał nad stołem, polewając dania sosami o różnych właściwościach. Po śniadaniu o 6.00 był apel. Pan Kleks całował każdego ucznia na powitanie w czoło, po czym wchodził do szafy i przez okienko odbierał od chłopców ich lusterka, na których zapisywały się sny.
W poszukiwaniu skarbu
Adaś wraz z przyjacielem Arturem wyruszyli na poszukiwanie skarbu, który miał się znajdować w dębie. Udało im się dotrzeć do dziupli, gdzie znaleźli trzy skrzynie. W jednej z nich był przedmiot, którym nie wolno było się dotykać, a w pozostałych dwóch chłopcy znaleźli gwizdek przenoszący w dowolne miejsce oraz kluczyk otwierający wszystkie zamki.
Wielka przygoda Adasia
Adaś marzył o lataniu jak pan Kleks, a w końcu mu się to udało. Unosił się coraz wyżej, ale zdał sobie sprawę, że nie potrafi sterować swoim ciałem.